Nazywam się Krzysztof Urbanek.
DANE FIRMY
NAJNOWSZE MATERIAŁY
Krzysztof Urbanek - Nauka Języków Obcych
NIP: 9721321791
REGON: 520359052
OBSŁUGA KLIENTA
Copyright © Krzysztof Urbanek 2022
Zanim postaram się odpowiedzieć na tytułowe pytanie, warto zastanowić się dlaczego korzystanie z autentycznych materiałów może okazać się złym pomysłem. Przede wszystkim przygotowanie takich zajęć pod wieloma względami może okazać się wyczerpujące. Praca nad materiałami wymaga czasu, merytorycznego podejścia do tematu oraz odrobiny szczęścia przy trafianiu na interesujące źródła. Aby materiały były dobrze przyjęte, trzeba poświęcić trochę czasu na odpowiednią edycję, zadbać o stronę wizualną i dość dokładnie przeanalizować możliwe scenariusze. To wszystko sprawia, że korzystanie z materiałów autentycznych kojarzy nam się z godzinami spędzonymi na przygotowaniach i niekończącymi się poprawkami (jeśli ktoś, tak jak ja, cierpi na perfekcjonizm!).
Co więcej, sam fakt korzystania z takich materiałów nie koniecznie musi odpowiadać uczniowi. Czarnych scenariuszy jest wiele. Czasem zdarza się, że przygotowywane przez nas metariały nie trafiają w gust ucznia. Czasem ciężko utrzymać motywację, kiedy temat zajęć zupełnie nas nie interesuje. Co gorsza, jeśli materiał odstaje nieco od naszych możliwości językowych lub brakuje nam na dany temat wiedzy – możemy się łatwo zniechęcić. Warto więc starać się poznać naszych uczniów, ich zainteresowania i możliości, również po to, by zminimalizować szansę na „spudłowanie” z materiałami. Oczywiście warto pamiętać również o tym, że materiały powinny być nieco trudniejsze niż aktualny poziom ucznia, aby ten mógł wciąż wiele z nich wynieść.
Dlaczego więc warto?
Myślę, że czasy kiedy podręczniki były niezbędnym elementem nauki/akwizycji języka obcego dawno minęły, przynajmniej w systemie zajęć indywidualnych. Po wypróbowaniu wielu podręczników oferowanych na polskim rynku na przestrzeni kilku ostatnich lat doszedłem do jednego wniosku: nie warto na siłę korzystać z podręczników i bać się wyjść poza utarte schematy. Co więcej, specjalizując się w zajęciach indywidualnych, ciężko mi pozbyć się myśli, że specyfika zajęć 1:1 wymaga nieco innego, bardziej personalnego, podejścia.
Przede wszystkim wydaje mi się, że uczniowie są w obecnych czasach bombardowani ogromną ilością finezyjnych grafik, ramek, zdjęć i ciekawostek. Podręczniki przestały spełniać swoją funkcję – zamiast oferować wiedzę „w pigułce”, starają się zainteresować ucznia stroną wizualną. Przeciętne podręczniki mają po 10-15 działów, zawierających czytanie, słuchanie, oglądanie, słownictwo, gramatykę i pozalekcyjne projekty. Za mało w tym przejrzystości, za dużo przepychu.
Przygotowując własne materiały, lub korzystając z gotowców oferowanych w internecie, możemy mieć większą kontrolę nad treścią. Jako nauczyciele powinniśmy najlepiej orientować się w potrzebach edukacyjnych naszych uczniów. Wiemy jakie mają braki, aspiracje, co należy poprawić, a co należy pominąć. Nie każdemu potrzebny jest intensywny kurs angielskich przedimków. Nie każdy też lubi ćwiczyć wymowę, czy uczyć się słownictwa z piosenek. Wybierając materiały autentyczne, możemy sami dopasować treść naszych zajęć do potrzeb i zainteresowań ucznia. A o to właśnie chodzi.
Nic tak nie pomaga nauczaniu jak mocno zmotywowany uczeń. Jeśli rozgryziemy co nasi kursanci lubią i czym się interesują, będziemy w stanie dużo skuteczniej przekazywać wiedzę, i to taką, która szybko okaże się dla nich użyteczna. Zadowolony i zainteresowany uczeń, to uczeń przygotowany. A przygotowany uczeń – to zadowolony lektor :).
Jest jeszcze jedna, ogromna zaleta wykorzystywania materiałów autentycznych. Być może powinienem od niej zacząć, jednak osobiście traktuję ją jak „wisienkę na torcie”. W trakcie studiów i wcześniejszej szkolnej nauki byłem przytłoczony konstrukcjami i idiomami, których musiałem nauczyć się na pamięć. Przyznam, że od tamtej pory wciąż pamiętam niektóre z nich, jednak nigdy nie zdarzyło mi się ich usłyszeć w swoim późniejszym życiu. Jaki jest sens nauczania rzeczy, które nijak nie mają nic wspólnego z naturalnym, używanym współcześnie językiem?
Dlatego też ogromną przewagą materiałów autentycznych jest to, że oferujemy naszym uczniom szansę na obcowanie z „żywym” językiem, wliczając w to również kolokwializmy i niewykluczając slangu. Przecież nikt z lokalnych użytkowników angielskiego nie ugryzie się w język, żeby nie rzucić jakimś lokalnym wyrażeniem (jak np. Londyńskie „tube”, na które uczulam swoich uczniów wybierających się w podróż na wyspy). Dlatego też tak ważne jest, aby przygotowywać i wykorzystywać materiały autentyczne, które przyzwyczają naszych uczniów do pracy z żywym językiem, oraz utrzymają ich motywację i zainteresowanie na odpowiednim poziomie.
Podręczniki do lamusa?
Okazuje się, że niekoniecznie. Chociaż osobiście preferuję zachować duży wpływ na kształt i kierunek nauki swoich uczniów, podręczniki mają swoje plusy. Przede wszystkim, niektóre z nich nadają się świetnie do pracy w grupie, kiedy ciężko ujednolicić poziom każdego z osobna i dopasować materiały autentyczne do zainteresowań wszystkich uczestników kursu. Ponadto, podręczniki są definitywnie dobrym sposobem na usystematyzowanie wiedzy. Nadają naszym kursom odpowiedniej struktury, są dobrym uzupełnieniem wiedzy i czymś, do czego uczeń może zajrzeć sam, kiedy potrzebuje odświeżyć wiedzę z danego działu. Warto jednak pamiętać, że nie samym podręcznikiem człowiek żyje, i przerobienie podręcznika od deski do deski niekoniecznie gwarantuje sukces naszego ucznia.
Niebawem postaram się podzielić z wami moimi pomysłami na adaptowanie materiałów autentycznych oraz zademonstruję, na co warto zwrócić uwagę. W międzyczasie chętnie posłucham o Waszych przemyśleniach na temat współczesnych podręczników oraz Waszych doświadczeń w pracy z materiałami autentycznymi - bardzo jestem ich ciekaw.
Do usłyszenia!